sobota, 7 maja 2016

Rozdział 6 ,, Być może..."

( Laura )
-----------------
Koniec wakacji, a to oznacza rok szkolny. Znienawidzony przez większość młodzieży. Tym razem jednak miał być on całkiem inny niż zazwyczaj. Miało się coś zmienić. Na lepsze? Czy na gorsze? Sama jeszcze nie wiem. Mam to odkryć, Zobaczyć, poczuć... Zapamiętać. To ostatnie pół roku... Ostatnie w normalnej szkole w ,,ludzkiej szkole". Następne pół spędzę gdzieś indziej. Daleko od mamy i znajomych. Całkiem innym miejscu. Całkiem w innym świecie...
                                                   *-*-*-*-*-*-*
Moje rozmyślenia przerwał budzik informujący mnie, że czas zbierać się do szkoły. Zaczęłam się ubierać. Nie zajęło mi to długo, ponieważ ubrania przygotowałam sobie wczoraj wieczorem. Ubrałam się w spodnie jeansowe i luźną, niebieską bluzkę na ramiączka oraz katankę jeansową.
                                                *-*-*-*-*-*-*
( Alek )
----------
Nauczycielka pytała właśnie jednego z moich kolegów. Niezbyt dobrze mu szło odpowiadanie pani Profesor. Nie życzyłem mu źle, ale lekcja nam przynajmniej mijała.
Nagle zadzwonił dzwonek. Wszyscy wybiegli od razu z klasy. Nic w tym dziwnego, bo w końcu mamy upragnioną przerwę.
                                                                *-*-*-*-*-*-*
Dzisiaj od 8.45 do 12.20 mieliśmy normalne lekcje, później do 15:10 teoria sztuk walki, panowaniem nad mocami i takie różne. Później mieliśmy wolne do 17.00, ponieważ o tej godzinie zaczynała się praktyka.
                                                     *-*-*-*-*-*-*
Trenujemy walki mieczami, łucznictwo, jazdę konną, pływanie, piłkę ręczną, koszykówkę, siatkówkę, tenis, szermierkę. Niektóre z tych sportów są dodatkowe.
O czym ja w ogóle myślę? Zamiast korzystać z przerwy i pośmiać się z kolegami to na kartce z zeszytu pisze plan lekcji i co trenujemy. Czasem mam wrażenie, że ktoś widzi moje myśli, wie co robię, że mnie śledzi choć nikogo nie widzę...
                                                   *-*-*-*-*-*-*
Akademia gdzie przebywam jest bardzo duża i nowoczesna. Chroniona jest specjalną barierą ochronną. Zresztą jak cały wschód. Jak na razie wojnę zakończono, ale nie wiadomo ile to potrwa...
Być może znowu przegramy...
Być może stracimy honor...
Być może śmierć nas zniszczy...

-------------------
Wróciłam po długiej przerwie. Mam nadzieję, że nie zapomnieliście o tym blogu. W tym rozdziale dochodzi kolejna postać. Mam nadzieję, że rozdział się spodoba. Wybaczcie za błędy, ale pisze na telefonie, a mogłam czekoś nie wyłapać. Dlatego jak coś zauważycie to piszcie
Pozdrawiam

2 komentarze:

  1. Cóż nie umiem pisać komentarzy więc po prostu napisze, że jest super :) Podoba mi się pisanie tych myśli ja nie za bardzo tak umiem :D Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję
      Strasznie się staram, żeby myśli dobrze wychodziły.
      Przecież tobie też super wychodzą rozdziały i opisy myśli
      Pozdrawiam
      alek-sandra

      Usuń